Underworld forum o filmach
Polować, zabić, jeść, przeżyć, istnieć.
Rozprzestrzenić. Odtworzyć. Spłodzić. Rasa...
Polować, zabić, jeść, przeżyć, istnieć.
Wzywa instynkty. Nie myśli. Nie ma już żadnych myśli w głowie. Nie ma umysłu, tylko mózg. Tylko instynkt, wygłodniały i wściekły. Był gdzieś miedzy wilkiem i wirusem. Dlaczego? Czy to wilk chciał przetrwać? Czy wirus, który rozprzestrzenił się w nim? Prymitywne, wszystko jest prymitywne. On nigdy nie przestanie. On nigdy nie odpocznie. On nigdy nie powróci. Ale on chce przestać. On chce czegoś więcej, niż to. On jest kimś więcej niż to.
Polować, zabić, jeść, przeżyć, istnieć.
Dawno temu on był kimś innym. Jego ojciec był królem. On i jego brat byli spadkobiercami. Ale jego ojca już nie było. Wiedział, bo wciąż unosił zakrwawioną dłoń.
Rozprzestrzenić. Odtworzyć. Spłodzić. Rasa...
Dawno temu jego życie miało sens. On miał w sobie coś więcej, niż tylko wolę przymus przetrwania. Cos więcej, niż tylko przymus rozprzestrzeniana choroby. On i Marcus… Meli żony. Mieli plany. Sny i siebie nawzajem. Meli cześć nazwiska i przyszłego dobrobytu. Mogli się w pełni realizować.
Rozprzestrzenić. Odtworzyć. Spłodzić. Rasa...
A teraz jest niczym więcej, tylko zwierzęciem. Tylko roznosicielem…
Offline
Administrator
Ciekawy pomysł.
Offline